niedziela, 20 października 2019

Misjonarze XXI wieku.

Polscy "misjonarze"   
   Pół roku, cztery tysiące kilometrów od domu, odcięci od świata, zdani tylko na siebie i na kolegów. Mowa o misjonarzach, czyli żołnierzach walczących na misjach zagranicznych. Wykonując rozkazy, każdego dnia ryzykują swoim życiem. Jednak to od czego można zginąć, jest tym, od czego łatwo się uzależnić i bez czego życie traci smak. "Piekło misjonarza". To zobrazowanie, zaangażowania polskich żołnierzy na misjach, dla tych co mają mgliste pojęcie o ich zadaniach, za co biorą podobno "ciężkie" pieniądze. Również dla tych, którzy na co dzień zapominają o wysiłku wielu w obliczu zagrożeń. Także dla tych, którzy przyczynili się do ich misji, niedostatecznie wyposażyli a potem o nich zapomnieli.
  

sobota, 19 października 2019

Być żołnierzem

     
  W toruńskim szpitalu, 19 października 2013 roku, zmarł kpt. Grzegorz Nicke, oficer Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia (CSAiU) w Toruniu, który został ciężko ranny, gdy na poligonie własnym ciałem zasłonił młodszego kolegę przed odłamkami granatu.
Jak poinformowano w komunikacie opublikowanym przez CSAiU, do wypadku doszło 8 października w trakcie ćwiczeń w rzucaniu granatem na poligonie szkoły. Zajęciami kierował wówczas dowódca kompanii wsparcia kpt. Nicke. Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 8 października 2013 r., podczas zajęć na terenie Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Granat bojowy F-1 upadł zbyt blisko miejsca, z którego został rzucony. Kapitan Nicke zasłonił młodszego kolegę przed skutkami wybuchu granatu. Sam jednak został poważnie ranny. Zmarł w sobotę, 19 października br., w szpitalu w Toruniu.
Pogrzeb awansowanego na stopień pułkownika i odznaczonego Grzegorza Nicke - Toruń 25 października 2013 roku..